Tester ma identyczny skład jak produkt pełnowartościowy. Różnicą jest opakowanie - tester może być dostępny w pudełku kartonowym lub bez pudełka. Opakowanie może wyglądać tak samo jak standardowe, ale może też różnić się wielkością lub niektórymi elementami. Część testerów jest dostarczana bez korka/zatyczki. Testery nie są przeznaczone do użytku osobistego przez klientów końcowych. Testerów można używać wyłącznie do prezentacji i testowania perfum lub kosmetyków przeznaczonych do sprzedaży w obiektach kupującego. Zamawiając tester, nabywca przyjmuje ten fakt do wiadomości i zobowiązuje się nie używać go do celów osobistych ani nie odsprzedawać klientowi końcowemu.
Elizabeth Arden Green Tea Lavender Mający swoją premierę w 2010 roku Green Tea Lavender to idealny zapach do ukojenia zmysłów, wyciszenia się i nabrania życiowego optymizmu. Zawartość lawendy, cytrusów i rumianku sprawia, że ten aromat jednocześnie koi i dodaje energii. W tle pobrzmiewa charakterystyczna dla serii Green Tea nuta zielonej herbaty. Jak zapewnia twórczyni kompozycji, Elizabeth Arden, przy produkcji tego zapachu wykorzystana została wyłącznie starannie wyselekcjonowana naturalna lawenda o przebogatym aromacie z certyfikatem jakości instytutu Givaudan’s Organic Lavender w Bułgarii.nuta głowy: cytryna, mandarynka, rumianek, miętanuta serca: lawenda, zielona herbata, karaibska magnolianuta podstawy: piżmo ambrowe
Alcohol Denat., Water/Aqua/Eau, Parfum/Fragrance, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Butylene Glycol, Caffeine, Camellia Sinensis Leaf Powder, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Salicylate, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Extract, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citral, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool, Phenoxyethanol
Za skład produktu odpowiada producent. Aktualny skład należy zawsze sprawdzać na opakowaniu.
Zapach w moim guście, odświeżające działa won zielonej herbaty, natomiast mało wyczuwalna lawenda
dobry
Naprawdę relaksująca kompozycja. Rano wstaję do pracy, wiadomo że mi się nie chce, a jak się tym popryskam, to automatycznie mam uśmiech na twarzy :)