Niektóre perfumy cieszą się niesłabnącą popularnością od wielu dziesięcioleci. Do grupy tej należy również francuska woda toaletowa Reminiscence Patchouli (1970), która święci triumfy sprzedażowe już od ponad pięciu dekad. Co jest źródłem jej sukcesu? Zapach odzwierciedla atmosferę szalonych lat siedemdziesiątych - zachwyt Orientem, upojenie wolnością seksualną, tęsknotę za egzotyką, kolorowe tkaniny i aromatyczne przyprawy.
Paczuli pozyskuje się z tropikalnej rośliny o nazwie Pogestomn patchouli, której znakiem rozpoznawczym są biało-fioletowe kwiaty. Liście i kiełki tej byliny zbiera się ręcznie, suszy przez trzy dni, a następnie poddaje procesowi destylacji parą wodną. Aromat paczuli jest balsamicznie drzewny, ciężki, korzenny, lekko kamforowy, a jego relaksacyjne właściwości znane były już w czasach angielskiej królowej Wiktorii. Sto lat później po esencje z tej rośliny często sięgali hipisi. Głębokie nuty paczuli wyróżniają się niezwykłą trwałością, w związku z czym najczęściej stosuje się je w podstawach perfum. I jeszcze jedna ciekawostka: czym dłużej przechowuje się olejek eteryczny z paczuli, tym wyższa jest jego cena. Poznaj tę niezwykłą roślinę w jednej z najciekawszych odsłon - wodzie toaletowej Reminiscence Patchouli!
Za skład produktu odpowiada producent. Aktualny skład należy zawsze sprawdzać na opakowaniu.
Zapach jesienno-zimowy. Na mojej skórze pachnie jak ostro-słodki likier z gorzkiej czekolady, chwilami popijany w lesie gdy pada deszcz i czuć mokrą zieleń ściółki leśnej. Używam bardzo oszczędnie i wolę czuć go przy skórze, ale myślę że jak ktoś chce, to będzie miał z niego projekcję i ogon. Wart poznania.
Nie polecam